SUPEREGO
www.pracowniasuperego.pl
Określenie to wywodzi się z przeprowadzonego na płazach eksperymentu naukowego. Gdy żabę wrzucono do gotującej się wody od razu z niej wyskoczyła. Natomiast żaba włożona do zimnej wody, stopniowo podgrzewanej przyzwyczaja się do niej, a gdy woda staje się zbyt gorąca nie ma już sił, by uciec, ponieważ straciła całą energię na zaadoptowanie się do zmian rosnącej temperatury.
Można to z łatwością przełożyć na grunt życia społecznego i funkcjonowania ludzi. Jeśli np. znajdujemy się w jakiejś nieprzyjemnej sytuacji, dostosowujemy się do niej, jednak z czasem jest coraz bardziej stresująco, aż dochodzi do sytuacji, kiedy chcemy się z tego uwolnić. Długo tolerujemy pewne niedogodności, a gdy mamy dość, może okazać się, że nie ma dobrego rozwiązania. Gdybyśmy od początku znaleźli się w takiej sytuacji („żaba wrzucona do wrzątku”), wówczas mielibyśmy dość energii na wybrnięcie z niej jak najszybciej, ale pozostawanie pod zbyt długim działaniem stresorów i dostosowywanie się do panujących warunków angażuje cała naszą energię, której brakuje nam na końcu, żeby wyjść z niej cało („żaba stopniowo podgrzewana”).
Syndrom gotującej się żaby, to określenie stanu emocjonalnego zmęczenia, które jest wynikiem długotrwałego pozostawania w ciężkiej, z pozoru niemożliwej do rozwiązania sytuacji. Długotrwałe przebywanie w toksycznych relacjach czy sytuacjach odbija się na naszej psychice i zdrowiu.
Przykładem mogą być toksyczne związki z partnerem, rodzicami, przyjaciółmi. Na początku jest wszystko dobrze, jednak z czasem zaczynają się pojawiać sytuacje, które są dla nas nie do zaakceptowania, nie podobają nam się, ale z różnych względów je tolerujemy – tak nam wygodnie lub po prostu nie wiemy za bardzo co z tym zrobić. Z czasem takich sytuacji jest coraz więcej i pojawiają się częściej. Odporność psychiki ludzkiej na stres ma swoje granice – podobnie, jak żaba na rosnącą temperaturę. Dlatego, gdy dochodzimy do wniosku, że nie chcemy dłużej tkwić w tym związku/relacji, okazuje się, że nie mamy sił, żeby z tego wyjść, uwolnić się, odseparować. Zużyliśmy tyle energii w trakcie jego trwania, że na końcu jesteśmy wyczerpani, ‘ugotowani’. Jeśli w czas nie zareagujemy, nie rozładujemy nagromadzonego napięcia lub nie zdecydujemy się na radykalne zmiany w swoim życiu, wówczas dopadnie nas SYNDROM UGOTOWANEJ ŻABY. Wyczerpują się w nas wszystkie zasoby potrzebne do przetrwania i dostosowania do niekorzystnych warunków i nie będziemy w stanie samodzielnie wydostać się – mówiąc metaforycznie – „z garnka z wrzącą wodą”.
Dlaczego tkwimy w takich sytuacjach?
- tłumimy nasze emocje
- liczymy na to, że ‘jakoś to będzie’ lub ‘wszystko samo się naprawi’
- pojawia się lęk przed podejmowaniem decyzji
- ignorujemy wyniszczające psychikę sytuacje
- obawiamy się konfrontacji i konfliktu
- czujemy strach przed zmianami, dlatego tkwimy w z pozoru komfortowej sytuacji
Jakie są konsekwencje długotrwałego tłumienia emocji?
- załamanie nerwowe
- niekontrolowane wybuchy emocji
- zaburzenia psychosomatyczne - choroby somatyczne o podłożu psychologicznym, problemy ze snem, z odżywianiem, bóle głowy, zaburzenia rytmu serca, nieregularne ciśnienie.
Jak sobie z tym radzić?
Jeśli w porę zauważymy, że sytuacja jest nieciekawa, należy jak najszybciej podjąć kroki zmierzające ku zmianie patologicznej sytuacji, odseparować się od toksycznej osoby. Jednak jeśli już damy się ’ugotować’ sytuacji, wówczas pomocna może okazać się wizyta u lekarza rodzinnego lub psychologa i wspólne znalezienie rozwiązania.
Pamiętajmy, że z każdej sytuacji, nawet pozornie bardzo trudnej, jest wyjście i rozwiązanie.